Wyobraźcie sobie taką sytuację, że do którejkolwiek restauracji nie wybierzecie się na wystawny lub skromny, szybki, przepyszny, świeży czy jakikolwiek inny obiad, to w każdej z nich zapłacicie taką samą kwotę za taką samą potrawę?
Niemożliwe? A jednak! I było tak w mieście Lublinie, że kurczę pieczone kosztowało 25 kopiejek – bez sałaty, z sałatą już 30. „A gdyby ktoś nie jadł całego obiadu w takim razie zapłaci…”
Sami zobaczcie co za ile serwowano w 1852 i 1853 roku.
Akta miasta Lublina, 1809-1874, sygn. 1437
ZJ
191.