Halloween, który podobnie jak Walentynki próbuje znaleźć miejsce w naszym kalendarzu, nie jest niczym nowym – o czym przekonujemy się wertując zespół archiwalny Akta miasta Lublina z połowy XIX wieku. Mamy tam bowiem świadectwo dotyczące przebierańca, który złe rzeczy czynił na ulicach naszego miasta. A że to styczeń był… wcześniej zaczął przymiarki do obchodów wspomnianego święta! 😉
Transkrypcja:
do M(agistratu) M(iasta) Łaszczowa
Star(ozakonnego) Kielmana Glajsik kilka krotnie iuż ztąd transportem wysyłanego, który znowy przybywszy tu do Lublina za świadectwem Magistratu miasta Łaszczowa z dnia 18/30 stycznia rb N 80, w miejsce oddawania się godziwemu zarobkowi wchodzi w stosunki z ludzmi podejrzanemi i wtym celu przebrawszy się po kobiecemu aby niebył poznany włóczy się po mieście widocznie dla spełniania jakiego przestępstwa mianowicie kradzieży, o jaką tu był iuż poszlakowany i pod Sąd oddany, Magistrat przeto odsyłając go transportem pomimo posiadanego świadectwa przy niniejszem zwracającego się wzywa uprzejmie aby mu nadal świadectwo do Lublina wydawane niebyło.
22/0, Akta miasta Lublina 1809-1874, sygn. 862
MK
215.