Nie trzeba być Szekspirem czy Szymborską, ani nawet posiadać nazwisko, by mieć talent do pięknych wierszy. Udowadnia nam to Stach Z Pod Wygiełzowa, który ze swej zapewne przepastnej teki wierszy wysłał jeden do Czasopisma Spółdzielni Rolniczych w 1934 r. Tak okolicznościowo, na zbliżające się święta.
469/0, Sąd Okręgowy w Lublinie 1918-1939, Rejestr Spółdzielni
MK
146.